Które wino powinno się w życiu spróbować?

Madera 

Kusząca propozycja, prawda? Jest ich tyle że nie wiadomo które wybrać. Mam pomysł kierujmy się smakiem jak i podróżą i na początku proponuję takie destynacje jak Madera. Rozwój gospodarczy wyspy zapewnili angielscy odkrywcy dążący do Ameryki. Był to punkt zaopatrzenia statków w wina wzmacniane brandy, które dalej przemierzały morskie głębiny do krajów Dalekiego Wschodu.

Technologia produkcji madery jest niespotykana. Otóż efekt polega na przeprowadzeniu trunku przez instalację ogrzewającą wino do temparatury 45 C. Dojrzewanie zaś odbywa się w beczkach 600l w pomieszczeniach ogrzewanych parą. Wersja premium mająca staż 20-30 lat w dębie trafia na strych nagrzany słońcem. Wtedy oznaczana jest na butelce rocznikiem zbioru winogron.

Uprawa winogron jest przeprowadzana w dość prosty sposób. Po zbiorach winorośl trafia do pras, póżniej do fermentacji którą przerywa spirytus przez co mogą być przechowywane w nieskończeniu długim czasie.

Odmiany winogron występujących na wyspie także są niespotykane. Podstawowym szczepem jest powszechna negra mole z której powstają średniej jakości trunki. Boal zaliczany jest do gron dających wina półsłodkie, to w nich odnajdziemy rancio czyli typowy aromat madery. Fenomen polega na tym że nigdzie więcej nie znajdziemy win o tym zapachu. Dalej będzie wyczuwalny susz moreli, rodzynki i karmel. Wina zdecydowanie deserowe. Brzmiący z języka angielskiego Malmsey, dla nas pospolita malvasia grona jeszcze słodsze zajmują południową cześć wyspy. Cukier powstający w nich na szczęście przełamany jest kwasowością. Pięknie nazwany sercial woli chłodny, północny klimat wyspy. Takie warunki wpływają na decyzję produkcji win wytrawnych, długożywotnych, rozwijających aromaty w kierunku bardzo złożonych i eleganckich bukietów. Kolejny szczep terrantez występuje szczególnie rzadko. Zaliczany do autochtonów pozostał tylko u winiarzy znających jego wartość historyczną. Ostatna odmiana verdelho daje wina półwytrawne z lekką kwasowością i słodyczą.