Home

Mendoza

Mendoza – nowy, równie dobry świat

Przyjemny klimat oraz dużo wody​

Przybycie do Mendozy sprawia niesamowite, imponujące wręcz wrażenie. Najciekawiej jest, gdy zbliżamy się do niej autem, kierując się z południowych nizin na północ w kierunku wyżej położonych winnic. Wtedy ukazują się nam Andy w całej okazałości, z pokrytymi śniegiem szczytami najwyższych wzniesień, takich jak np. ogromny wulkan Tupungato czy charakterystyczny grzbiet górski Cordón del Plata, które, w miarę naszego zbliżania się, stają się jeszcze większe. Ten obraz tworzy niepowtarzalną dekorację regionu winiarskiego, jakim jest Mendoza…


Najprawdopodobniej to właśnie wyjątkowy urok Andów ściągnął w XIX w. w te strony sporo imigrantów. W większości byli to Włosi i Hiszpanie, ale i Francuzi. To właśnie oni stworzyli Mendozę taką, jaką ją teraz znamy: region z wielkimi możliwościami, stojący przed wieloma wyzwaniami. Dla wspomnianych przybyszów jeszcze bardziej atrakcyjny niż góry był klimat panujący u ich podnóża oraz obecność dużej ilości wody spływającej ze szczytów, z topniejącego śniegu. Woda ta jest dostarczana przez rzeki Rio Mendoza i Rio Tunuyán i była ona wykorzystywana już przez rdzenny lud zamieszkujący te strony – Huarpes. To właśnie oni stworzyli bardzo pomysłowy system irygacyjny, który zamienił ten półpustynny region w zielona oazę.

Wspomniani wcześniej imigranci przywieźli ze sobą swoją własną kulturę, a w niej między innymi zawarta była sztuka tłoczenia wina oraz oliwy. Dla porządku dodać należy, że hiszpańscy konkwistadorzy już w XVI w. zapoznali Argentynę z uprawą winorośli. Przywieziona odmiana nazywała się criollas – z angielskiego tzw. mission grape – i służyła misjonarzom do wyrobu win mszalnych. Argentyńska uprawa winorośli do połowy XIX w. nie odznaczała się jednak niczym niezwykłym. Zmieniało się to natomiast wraz ze wzbogacaniem się kraju. W roku 1853 powstała pierwsza szkoła, która uczyła sztuki winiarstwa. Na jej czele jako dyrektor stanął Francuz Michel Aimé Pouget, który przedstawił znane francuskie odmiany. Od 1885 r. dzięki powstałej linii kolejowej z Buenos Aires do Mendozy region ten stał się wreszcie „winny".

Obecny rozwój

Rozwój produkcji win jakościowych w tzw. Primera Zona, czyli centralnym regionie uprawy winorośli w Mendozie wraz z subregionami Luján de Cuyo oraz Maipú, rozpoczął się po 1990 roku. W subregionie Uco Valley przełom ten nastąpił w dużej mierze dopiero po roku 2000, kiedy to irygacja kropelkowa stała się dostępna na większą skalę. Uco Valley rozwija się obecnie silniej niż Luján de Cuyo i Maipú. Powodem jest nie tylko wysoka lokalizacja, która jest pożądaną cechą dla win jakościowych w tym rejonie. Dzieje się tak również dlatego, że winnice Luján de Cuyo i Maipú są coraz bardziej pod presją urbanizacji

Wysokość, słonce i wiatr

W Uco Valley winnice zakładane są coraz wyżej. Znajduje to, rzecz jasna, swoje uzasadnienie w czynnikach klimatologicznych regionu. Mendoza charakteryzuje się bardzo suchym, stepowym klimatem. Miejsca takie cechują się gorącym, suchym latem oraz mroźną i suchą zimą, natomiast jesienią i wiosna występują temperatury umiarkowane. Wyższe położenie przynosi ochłodzenie. Przyjmuje się, że na 100 m wysokości różnica temperatury wynosi około 1°C. W praktyce oznacza to, że podczas gdy w Luján de Cuyo na wysokości 1000 m n.p.m. w ciągu dnia temperatura wynosi 30°C, to w Uco Valley na wysokości 1400 m n.p.m. mamy poniżej 30°C. Ponadto w nocy temperatura znacznie spada, co jest nie bez znaczenia dla aromatów, utrzymania wyższej kwasowości oraz średniego poziomu alkoholu w winie

Innym fenomenem klimatu Mendozy jest intensywność promieniowania słonecznego. Promienie słoneczne, które operują na wyższych wysokościach, są mocniejsze. Mendoza leży na podobnej szerokości geograficznej jak Cassablanca w Maroko czy portugalska wyspa Madera na północnej półkuli. Tak więc jasne jest, że promieniowanie jest wysokie, dodatkowo pamiętać należy o cienkiej warstwie ozonu występującej w wyższych partiach, która stanowi naturalna barierę przed światłem słonecznym na Ziemi, oraz o tym, że niebo nad Mendozą rzadko bywa pochmurne. Dzięki temu polifenole występujące w skórkach winogron odpowiedzialne za aromaty mają się tu wyjątkowo dobrze.

Opady występują tu bardzo rzadko, a jeśli już to w formie niebezpiecznego gradu. Siatki przeciwgradowe są tu więc standardowym wyposażeniem większości winnic. Wiatr to kolejny niezbyt miły gość Mendozy. Z hiszpańskiego nazwany zonda, jest suchym, silnie wiejącym wiatrem – do 240 km/h na wysokości 6000 m n.p.m. Występujący pomiędzy majem a listopadem, jest przyczyną wielu bezpośrednich lub pośrednich zniszczeń upraw w północnej części Mendozy.

Gleby napływowe

​Kiedy już poznaliśmy wpływ wysokiego położenia Mendozy, skupmy się teraz na roli, jaką odgrywa podłoże w niej obecne. Nie tyko bowiem wysokość na poziomem morza, ale i charakterystyka gleby określa charakter tutejszych win. Pod winnicami Mendozy znajdują się tzw. aluwialne tarasy, pozostałe po lodowcach i rzekach położone na wulkaniczno-magmowej skale pierwotnej. Im dalej od Andów, tym bardziej drobnoziarnista staje się ziemia. Blisko gór natomiast, na winnicach, oprócz iłu znajdziemy żwir oraz głazy czasem naprawdę słusznych rozmiarów. Takie podłoże jest łatwo przepuszczalne oraz ubogie w składniki organiczne. To pozwala na pozyskiwanie skoncentrowanych owoców, pod warunkiem, że utrzymuje się niską plenność oraz nie nadużywa się irygacji.

Malbec – tutejszy gwiazdor

​Zarówno w Maipú czy w Luján de Cuyo, jak i w Uco Valley malbec jest królem. Ta odmiana pojawiła się w Mendozie już w połowie XIX w. i poczuła się tu wyjątkowo dobrze. W roku 1962 malbec stanowił już 25% wszystkich nasadzeń w Argentynie, aczkolwiek w późniejszym okresie przez kryzys ustąpił nieco na korzyść mniej szacownego criollas. Dopiero po roku 1990 malbec stał się najważniejszą odmianą dla produkcji win jakościowych w Argentynie, z naciskiem na Mendozę. Sukces tej francuskiej odmiany tkwi nie tylko w jej pełnym, dojrzałym, okrągłym smaku, ale i w jego rozpoznawalności oraz wysokiej jakości pod każdym względem. Nawet podstawowe wina dobrych producentów są wysokiej jakości, natomiast wina topowe stają się coraz znakomitsze. Zwrócić uwagę należy tu przede wszystkim na te, które pochodzą z wysoko położonych i starych winnic w Maipú i Luján de Cuyo.

Cabernety i chardonnay 

Mendoza to więcej niż malbec. Pozostałe znakomicie odnajdujące się w tutejszym klimacie odmiany to cabernet sauvignon, cabernet franc oraz chardonnay. Cabernet sauvignon potrafi być wyśmienite szczególnie wtedy, gdy pochodzi ze starych krzewów, często prowadzonych w formie pergoli. Takie odnajdziemy w Lujan de Cuyo i Maipu. Cabernet franc natomiast najlepiej przyjął się w Uco Valley – uprawia się tam więcej niż połowę wszystkich nasadzeń tej odmiany w całej Mendozie. Chardonnay kojarzyć należy również z Uco Valley. Szczep ten potrafi być niesamowity – posiada sporo ciała przy jednoczesnej wysokiej mineralnej kwasowości. 

Ranga światowa 

Pojawienie się i rozróżnianie poszczególnych subregionów w winach z Mendozy jest całkowicie logiczne i uzasadnione. Nierówność polega głównie na wysokości lokalizacji, która zapewnia dostrzegalne i wyraźne różnice w winach. To liczy się szczególnie mocno właśnie teraz, gdy najlepsi winiarze wytwarzają wina bardziej eleganckie, z mniejszym ekstraktem, przy mniejszym udziale nowych beczek, mniej alkoholowe, z niższym poziomem cukru resztkowego, przy wyższym poziomie precyzji. Kiedy Argentyna zaczynała robić furorę na światowym rynku wina na początku tego wieku, panowała zupełnie inna moda. Królowały pełne, skoncentrowane i potężne malbeki. Niezwykle jest to, jak Mendoza dobrze i umiejętnie potrafi nadążać za obecnym trendem, który przecież zupełnie rożni się od wspomnianego. Teraz mniej znaczy więcej. Najlepsze malbeki i cabernety ze starych krzewów z Lujan de Cuyo oraz Maipu oraz znakomite cabernet franc i chardonnay z Uco Valley bezapelacyjnie zasługują na szczególne miejsce na światowym podium winiarstwa.

6
Czym jest bierbrand? Co to jest okowita? Wywiad z ...
Na początku była Gruzja